- To nic ważnego... Nie chcesz wiedzieć... - odparłem niemalże szeptem.
Wadera zmierzyła mnie podejrzliwym wzrokiem, jakby chcąc sprawdzić, czy aby nie ukrywam czegoś poważniejszego. A ukrywałem, nie zaprzeczam. Jednak gdyby tylko dowiedziała się, co wydarzyło się w przeszłości, momentalnie odwróciłaby się ode mnie. Zresztą, tak jak wszyscy.
- Idziemy nad jezioro? - wymamrotałem, przerywając niezręczną chwilę ciszy.
Calamity od razu nieco się rozluźniła.
- Jasne! - odpowiedziała z uśmiechem. - Czemu nie?
< Calamity? Przepraszam, że tyle czekałaś i że takie krókie, ale Ci to wynagrodzę! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz