niedziela, 13 listopada 2016

Od Akuroshi

Wiedziałam, że muszę odwiedzić tamte zamarznięte jezioro. Musiałam to zrobić. Normalnie bym szybowała, ale postanowiłam, że się przejdę. Przy okazji zawsze można coś upolować, prawda? Głód mi doskwierał, także zaczęłam węszyć. Byłam troszkę zirytowana, bo nie mogłam nic znaleźć. W końcu się udało. Znalazłam stadko saren. Kręcił się tam też jeleń. Zastanawiałam się, czy odpuścić, czy zaryzykować. Eee, tam. Wilk ma sobie nie poradzić? Ostatnio dużo trenowałam w górach, gdzie nikomu nie zrobiłabym krzywdy. Problem polega na tym, że jak się rozkręcę, to ucierpi teren. Dlaczego wiatr? Trudno nad nim zapanować i nie jest bezpośredni. Jeszcze moje roztargnienie. Uśmiechnęłam się do siebie. Spojrzałam w niebo. Były chmury, także mogę zaatakować z nich. Mam tylko nadzieję, że nie ma tu nikogo z watahy. Wzleciałam w górę. Po chwili rozglądałam się w chmurach. Rzadko poluję używając mocy. To będzie ciekawe doświadczenie. Nadeszła idealna chwila. Pomknęłam w dół. Później wszystko działo się za szybko. Skończyło się tym, że zabiłam jelenia i dwie sarny. Pozostałe uciekły, znikając pomiędzy drzewami.
-To za dużo jak dla mnie – pomyślałam głośno. Napchałam się jedną zwierzyną, a zostały mi dwie. Mój cel podróży był nie daleko. Nie poradnie zanosiłam kawałek jedno, potem wracałam po drugie. Trwałoby to wieczność, ale los mnie obdarzył prędkością. Wiem, że nie jestem silna. Właściwie to jestem bardzo słaba. Polegam na prędkości, skrzydłach i magii. Gdyby nie to, nigdy bym tu nie dotarła. Pewnie od kilku lat leżałabym martwa. Nie przeszkadzało mi to. Nie dopuszczałam do siebie zła tego świata, tylko z uśmiechem podążałam przed siebie, przeszłość zostawiając w tyle. Wreszcie udało mi się. Dotarłam. Jezioro pokryte lodem, wokoło śnieg. To mój raj na ziemi. Położyłam zdobycze i podeszłam do zamarzniętej wody. Rozprostowałam skrzydła i zamknęłam oczy, czując jak wiatr bawi się moją sierścią. Jak dobrze mieć grube futro. Usłyszałam za sobą kroki i skrzypienie śniegu.

<<Ktoś?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz